przedstawioną nowelizacją, szkoła miałaby zostać zamknięta dwa lata później (w 2001) i działać do 2007 roku. Zdaniem Dominika Sterkowicza, przewodniczącego komisji oświaty i jednego z wnioskodawców wprowadzenia zmian, przesunięcie w czasie pozwoli lepiej przyjrzeć się reformie. - Ta reforma jest zdradziecka, będziemy więc mieli szansę przyjrzenia się jej. Proszę radnych, by mieli na uwadze wyborców, szczególnie tych, których dzieci uczą się w tej szkole - argumentował Sterkowicz.<br>- Przecież Komisja Oświaty sama przygotowała poprzedni projekt likwidacji szkoły - dziwił się z kolei Maciej Majerski. - Wtedy tylko jeden jej członek wstrzymał się od głosu. Specjalnie poszedłem na niedawne posiedzenie Komisji, by usłyszeć jakieś nowe argumenty za zmianą uchwały