sens tych moich łowów, to jednak każdy taki ślad podtrzymywał na duchu, był przyczyną nowych emocji.<br> Uszy do góry! Może za rok będę miał więcej szczęścia. A tymczasem wystarczy wspaniała sceneria, w jakiej rozgrywa się rykowisko. Wystarczą spędzone tutaj ranki, gdy srebrzysta rosa płonie na pajęczynach i wieczory, gdy las mieni się złotem i czerwienią zachodzącego słońca. Oj nie! Nie można <br>w takim lesie mieć złego humoru.<br> Pochłodniało trochę, niebo od wschodu zaczęło szarzeć. Zbliżał się świt. I nagle, w absolutnej ciszy, jaka ciągle jeszcze trwała wokoło, usłyszałem byka. Ryczał na skraju lasu, na zrębie przy rzece, <br>o jakieś pół kilometra od