Typ tekstu: Książka
Autor: Karol Modzelewski
Tytuł: Barbarzyńska Europa
Rok: 2004
mieć jakieś znaczenie w wiecowo-sądowej praktyce. Chodziło zapewne o to, czy oskarżyciel i oskarżony byli z tej samej centeny, czy też oskarżyciel był człowiekiem z zewnątrz, który przybył na miejscowy mallus tylko po to, żeby znaleźć tu i pozwać swojego przeciwnika. Jeżeli tak, to pojęciem sąsiadów (vicini) objęto ogół mieszkańców centeny. Redaktor Prawa Alemanów napisał to bez zastanowienia, jako rzecz oczywistą. W jego oczach centena była zbiorowością sąsiadów a zarazem terytorialną wspólnotą wiecu i sądu. Ukształtowanie się terytorialno-sąsiedzkich wspólnot nie mogło być dziełem żadnej zwierzchniej władzy ani frankijskiej, ani rodzimej. Frankowie mogli tylko zmierzać do ustanowienia nad tymi wspólnotami
mieć jakieś znaczenie w wiecowo-sądowej praktyce. Chodziło zapewne o to, czy oskarżyciel i oskarżony byli z tej samej centeny, czy też oskarżyciel był człowiekiem z zewnątrz, który przybył na miejscowy mallus tylko po to, żeby znaleźć tu i pozwać swojego przeciwnika. Jeżeli tak, to pojęciem sąsiadów (vicini) objęto ogół mieszkańców centeny. Redaktor Prawa Alemanów napisał to bez zastanowienia, jako rzecz oczywistą. W jego oczach centena była zbiorowością sąsiadów a zarazem terytorialną wspólnotą wiecu i sądu. Ukształtowanie się terytorialno-sąsiedzkich wspólnot nie mogło być dziełem żadnej zwierzchniej władzy ani frankijskiej, ani rodzimej. Frankowie mogli tylko zmierzać do ustanowienia nad tymi wspólnotami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego