Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
mieszkanka, które pokazujecie, kosztują tyle, że rówieśnik nigdy im tego nie zapewni!
podpis nieczytelny

Akurat nie widzę specjalnego związku między treścią naszego pisma a końcem pani małżeństwa. Poza tym: gdyby mąż odszedł do starszej, grubszej i nieumiejącej pływać czytelniczki magazynu "Hafty szydełkowe", byłoby pani lżej? Co do kremów, ubranek i mieszkanek, to staramy się przekonać nasze czytelniczki, że mogą zarobić na nie same. Połowa pani listu to pretensje o pieniądze, ale rozumiem, że czuje się pani po prostu zraniona i odrzucona. Proszę pani, "cosmodziewczyna" to nie jest kwestia wieku, figury ani orgazmu, ale charakteru. Helen Gurley Brown, założycielka magazynu Cosmopolitan, ma
mieszkanka, które pokazujecie, kosztują tyle, że rówieśnik nigdy im tego nie zapewni!<br>podpis nieczytelny&lt;/&gt;<br><br>Akurat nie widzę specjalnego związku między treścią naszego pisma a końcem pani małżeństwa. Poza tym: gdyby mąż odszedł do starszej, grubszej i nieumiejącej pływać czytelniczki magazynu "Hafty szydełkowe", byłoby pani lżej? Co do kremów, ubranek i mieszkanek, to staramy się przekonać nasze czytelniczki, że mogą zarobić na nie same. Połowa pani listu to pretensje o pieniądze, ale rozumiem, że czuje się pani po prostu zraniona i odrzucona. Proszę pani, &lt;orig&gt;"cosmodziewczyna"&lt;/&gt; to nie jest kwestia wieku, figury ani orgazmu, ale charakteru. Helen Gurley Brown, założycielka magazynu Cosmopolitan, ma
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego