zdumienia: mój wspaniały, wymarzony płaszcz okazał się jasnozielonkawym francuskim szynelem z czasów pierwszej wojny światowej, kusym i wytartym łachem,<br>a ja nie dałem znać po sobie, jak bardzo jestem zawiedziony i poniżony,<br>i usłyszałem naraz, z niedawna, głos jednego z moich kolegów z piętnastki, który odnalazł mnie w ogrodzie wśród migdałowców i spytał, czemu nie jestem na sali, gdzie pani nauczycielka czyta właśnie Potop, a gdy pobiegłem tam, spostrzegłem od razu, że pościel na moim łóżku jest rozrzucona, koc odkryty i wyszła na jaw moja tajemnica: tej nocy zrobiłem po prostu pod siebie, i zamarłem w bezruchu, zawstydzony po włosy, pośród