Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kobieta i Życie
Nr: 20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1972
niewiarę w siebie samego, własne rozczarowanie, zawód, czy też, bo i to się zdarza, optymizm.
A zresztą, mówmy co nam ślina na język przyniesie, bylebyśmy byli świadomi ryzyka, jakie podejmujemy. Od uogólnienia do śmieszności jest niesłychanie blisko.
Feliks

KORESPONDENCJA Z GRUZJI

OSIEM STULECI PO CESARZOWEJ TAMARZE
Autokar z pełną prędkością mija kolejny zakręt. Potem jeszcze jeden. Kierowca ogląda się na pasażerów. Uśmiecha się. Oczywiście, mamy tęgiego pietra. Trudno zresztą nie trzymać się kurczowo poręczy lotniczych foteli, gdy za oknami autobusu migają z szalonym pędzie nawisy skalne i gdy co chwila otwiera się pod stopami perspektywa na położone o setki metrów w
niewiarę w siebie samego, własne rozczarowanie, zawód, czy też, bo i to się zdarza, optymizm.<br>A zresztą, mówmy co nam ślina na język przyniesie, bylebyśmy byli świadomi ryzyka, jakie podejmujemy. Od uogólnienia do śmieszności jest niesłychanie blisko.<br>&lt;au&gt;Feliks&lt;/au&gt;&lt;/div&gt;&lt;page nr=6&gt;<br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;KORESPONDENCJA Z GRUZJI&lt;/tit&gt;<br><br>&lt;tit&gt;OSIEM STULECI PO CESARZOWEJ TAMARZE&lt;/tit&gt;<br>&lt;intro&gt;Autokar z pełną prędkością mija kolejny zakręt. Potem jeszcze jeden. Kierowca ogląda się na pasażerów. Uśmiecha się. Oczywiście, mamy tęgiego pietra. Trudno zresztą nie trzymać się kurczowo poręczy lotniczych foteli, gdy za oknami autobusu migają z szalonym pędzie nawisy skalne i gdy co chwila otwiera się pod stopami perspektywa na położone o setki metrów w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego