Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
z profesorem, rozmawiając niespiesznie, wspominając dawne dobre czasy, które wtedy, gdy się je przeżywało, wcale nie zdawały się dobre - przeciwnie nawet! - a teraz, z odległej perspektywy, okazywały się najlepszymi latami życia. Śmieszne. Że też człowiek nigdy nie potrafi cieszyć się tym, co właśnie przeżywa, zawsze grymasi, zawsze niezadowolony. A życie mija.
Pił kawę, bardzo powoli, żeby starczyło na dłużej, ale przecież wreszcie się skończyła i trzeba było już iść, i tak już siedział przeszło pół godziny.
Wszyscy przyszli, żeby się z nim pożegnać, mili ludzie. Młoda kobieta trzymała oba brzdące, a jej mąż wziął na ręce tę kilkuletnią dziewuszkę. Pan Jankowiak
z profesorem, rozmawiając niespiesznie, wspominając dawne dobre czasy, które wtedy, gdy się je przeżywało, wcale nie zdawały się dobre - przeciwnie nawet! - a teraz, z odległej perspektywy, okazywały się najlepszymi latami życia. Śmieszne. Że też człowiek nigdy nie potrafi cieszyć się tym, co właśnie przeżywa, zawsze grymasi, zawsze niezadowolony. A życie mija.<br>Pił kawę, bardzo powoli, żeby starczyło na dłużej, ale przecież wreszcie się skończyła i trzeba było już iść, i tak już siedział przeszło pół godziny.<br>Wszyscy przyszli, żeby się z nim pożegnać, mili ludzie. Młoda kobieta trzymała oba brzdące, a jej mąż wziął na ręce tę kilkuletnią dziewuszkę. Pan Jankowiak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego