pierwszej fazie ich skomplikowanych godów, zdawały się być, jak powiew odświeżającego miętowego zapachu. To było wspaniałe przeżycie. Żona niezdarnie zakrywała twarz, dlatego bez trudu mógł dotrzeć do takich delikatnych narządów jak usta, nos, oczy i podbródek. Czuł się wówczas jak młody bóg, dostawał skrzydeł! Cóż, kiedy z wiekiem, radosne podniecenie mija i człowiekowi nic już się nie chce. Niesmak i ogólne zniechęcenie! <br>Magda także nie była z tego wszystkiego zadowolona. Nie odpowiadało jej mianowicie to, że mąż spędza prawie cały dzień w pracy, a kiedy przychodzi do domu to, że spędza cały czas w domu. Na dodatek prawie z nią nie