Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
w przebogatą reklamę mydła Fa, przejechał w dół ulicy Roosevelta, a Gabrysia odprowadziła go wzrokiem przepełnionym niechęcią, po czym raz jeszcze spojrzała w kierunku przeciwnym. Ruch się wzmagał. W tłumie przechodniów, drepczących coraz gęściej, Gabrysia dostrzegła dwie dziwaczne, drobne figurki w czerni, idące krokiem dość energicznym. Kiedy pierwsza z figurek mijała kamienicę numer sześć, ta druga zdarła z głowy płomienną perukę - i Gabrysia rozpoznała Aurelię Jedwabińską. Dziewczyna szła z zadartą głową, wciąż gapiąc się na okna mieszkania Dmuchawca. Omal nie wpadła w wielką kałużę pośrodku chodnika. Towarzyszący jej drobny chłopiec w czerni podtrzymał ją i pomógł złapać równowagę.
- Geniusia! - krzyknęła impulsywnie
w przebogatą reklamę mydła Fa, przejechał w dół ulicy Roosevelta, a Gabrysia odprowadziła go wzrokiem przepełnionym niechęcią, po czym raz jeszcze spojrzała w kierunku przeciwnym. Ruch się wzmagał. W tłumie przechodniów, drepczących coraz gęściej, Gabrysia dostrzegła dwie dziwaczne, drobne figurki w czerni, idące krokiem dość energicznym. Kiedy pierwsza z figurek mijała kamienicę numer sześć, ta druga zdarła z głowy płomienną perukę - i Gabrysia rozpoznała Aurelię Jedwabińską. Dziewczyna szła z zadartą głową, wciąż gapiąc się na okna mieszkania Dmuchawca. Omal nie wpadła w wielką kałużę pośrodku chodnika. Towarzyszący jej drobny chłopiec w czerni podtrzymał ją i pomógł złapać równowagę.<br>- Geniusia! - krzyknęła impulsywnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego