Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
roku, za rok, za pięć lat. Ale zdarza się tak, że nigdy nie ma nawrotu, więc trzeba mieć nadzieję.
Zrozumiała, że jeśli nawet on, facet z pierwszej dziesiątki, nie zna precyzyjnej odpowiedzi, to znaczy, że nie zna nikt i nikt nie odpowie na przepełnione lękiem pytanie; choćby krzyczała, świat będzie milczał.
- Opowiadała ci mama, jak wtedy do niej przyszłam? Taki czas, wydaje mi się, można przeżyć tylko raz, bo za drugim będzie już mniej bolało; tym się pocieszam.
Bezwiednie przyznała, że najgorszy w całej sprawie jest jej ból.

Andrzej Chorąży, mało, że palcem nie kiwnął, to nawet ich nie odwiedza. Jest
roku, za rok, za pięć lat. Ale zdarza się tak, że nigdy nie ma nawrotu, więc trzeba mieć nadzieję.<br>Zrozumiała, że jeśli nawet on, facet z pierwszej dziesiątki, nie zna precyzyjnej odpowiedzi, to znaczy, że nie zna nikt i nikt nie odpowie na przepełnione lękiem pytanie; choćby krzyczała, świat będzie milczał.<br>- Opowiadała ci mama, jak wtedy do niej przyszłam? Taki czas, wydaje mi się, można przeżyć tylko raz, bo za drugim będzie już mniej bolało; tym się pocieszam.<br>Bezwiednie przyznała, że najgorszy w całej sprawie jest jej ból.<br><br> Andrzej Chorąży, mało, że palcem nie kiwnął, to nawet ich nie odwiedza. Jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego