chwili zbierać je na kolanach, składać, skrupulatnie liczyć i chować do drewnianej pozytywki, grającej jedno z jego tang.<br>Przyszłość? A jeżeli nie ma przyszłości? Zacisnęła pięści i nagle z całej siły zaczęła walić o ścianę.<br>Postanowiła kolejny raz porozmawiać o ich przyszłym wspólnym losie. On milczy, ale ja nie mogę milczeć.<br>On i ja! On i ja... - biła dłońmi w ścianę aż do bólu. Król Tanga i tancerka z "Adrii"... Para jak z amerykańskiego melodramatu.<br>On wspaniały muzyk, kompozytor, artysta i ja - pierwsza gwiazda w jego przyszłej rewii, ekscentryczna, ciemnowłosa piękność, przyszła matka jego synów...<br>Westchnęła, bo przypomniała sobie, że on