Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
pan, że sześć osób!
- Ja nie wiem, kto jeszcze! Może oni powiedzą! Ratować ich! Prędzej!
- Nazwisko! Adres!
- Przecież mówię, że nie znam...
- Własnego nazwiska pan nie zna? Panie, co pan? Pańskie nazwisko i adres! Po drugiej stronie słuchawki zapanowała nagle cisza. Z tej ciszy dobiegł znów nieartykułowany jęk.
- Halo! - zawołał milicjant. - Proszę podać nazwisko, kto wzywa!
- Nie powiem! - zamamrotał głos z jakąś rozpaczliwą determinacją, niepojętą dla słuchającego. - Jeszcze nie teraz, jeszcze nie!
- Zaraz!...Czym zatrucie? Tego też pan nie wie?
- Gronkowce...- wionęło z telefonu grobowo i połączenie zostało przerwane.
Milicjant kilkakrotnie jeszcze zawołał "halo", odłożył słuchawkę, zastanawiał się krótką chwilę, po
pan, że sześć osób!<br>- Ja nie wiem, kto jeszcze! Może oni powiedzą! Ratować ich! Prędzej!<br>- Nazwisko! Adres!<br>- Przecież mówię, że nie znam...<br>- Własnego nazwiska pan nie zna? Panie, co pan? Pańskie nazwisko i adres! Po drugiej stronie słuchawki zapanowała nagle cisza. Z tej ciszy dobiegł znów nieartykułowany jęk.<br>- Halo! - zawołał milicjant. - Proszę podać nazwisko, kto wzywa!<br>- Nie powiem! - zamamrotał głos z jakąś rozpaczliwą determinacją, niepojętą dla słuchającego. - Jeszcze nie teraz, jeszcze nie!<br>- Zaraz!...Czym zatrucie? Tego też pan nie wie?<br>- Gronkowce...- wionęło z telefonu grobowo i połączenie zostało przerwane.<br>Milicjant kilkakrotnie jeszcze zawołał "halo", odłożył słuchawkę, zastanawiał się krótką chwilę, po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego