dwadzieścia procent. Koszt kredytu jest pięć procent. Idziesz do banku, masz jakieś swoje sto milionów i mówisz: "Panowie, tu jest sto milionów w akcjach, za połowę wartości to zastawiam. Zwrócę wam za dwa tygodnie". Masz już sto pięćdziesiąt milionów. Masz sukces. Te pięćdziesiąt milionów po dwóch tygodniach to jest sześćdziesiąt milionów, z tego pięć oddajesz do banku, reszta jest twoja. To jest lewarowanie giełdy, to znaczy posługiwanie się terminowym kredytem na zakup akcji. <br>Jakie to ma skutki - bo to jest najważniejsze. Kiedy jest sukces, to jest tak jak powiedziałem. Natomiast kiedy jest porażka, to natychmiast sprzedaje się akcje. Natychmiast, po kursie