Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
za
wygraną. - Może Molenda? Zaszczekaj, że tak. No, zaszczekaj. - Po czym
jakby wydając wyrok na Kruczka, powiedział: - Już nie jesteś pies. Z
jednym okiem toś dupa, nie pies.
Wbrew jednak wujkowi to wybite oko nie przeszkadzało Kruczkowi
wypełniać swoich psich obowiązków z tą samą gorliwością co dotąd, tak
że choćby mimo woli nikt już nie wspominał o innym psie, który miałby
zastąpić Kruczka. Również wujek Władek wycofał się z wydanego na
Kruczka wyroku. Ale to Kruczkowe oko nie dawało mu odtąd spokoju,
zakorzeniało się w nim coraz głębiej, rozrastało coraz bujniej,
przeistaczając się w jakiś nieokreślony żal do wszystkiego i
wszystkich. A
za<br>wygraną. - Może Molenda? Zaszczekaj, że tak. No, zaszczekaj. - Po czym<br>jakby wydając wyrok na Kruczka, powiedział: - Już nie jesteś pies. Z<br>jednym okiem toś dupa, nie pies.<br> Wbrew jednak wujkowi to wybite oko nie przeszkadzało Kruczkowi<br>wypełniać swoich psich obowiązków z tą samą gorliwością co dotąd, tak<br>że choćby mimo woli nikt już nie wspominał o innym psie, który miałby<br>zastąpić Kruczka. Również wujek Władek wycofał się z wydanego na<br>Kruczka wyroku. Ale to Kruczkowe oko nie dawało mu odtąd spokoju,<br>zakorzeniało się w nim coraz głębiej, rozrastało coraz bujniej,<br>przeistaczając się w jakiś nieokreślony żal do wszystkiego i<br>wszystkich. A
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego