Typ tekstu: Książka
Tytuł: Polscy ekonomiści w świecie
Rok: 2000
Tytuł: Polscy ekonomiści w świecie
Rok: 2000
makrospołecznej (między innymi religijnej) - oznacza to kryzys porządku "międzynarodowego".
Jeszcze inną cechą dominującego nurtu myśli ekonomicznej jest przekonanie o jego uniwersalnej ważności. Nadaje mu to charakter ahistoryczny i pozbawiony odniesienia do konkretnego miejsca, a w praktyce sprowadza się do uznawania teorii rozwoju za bezprzedmiotowe. W ślad za tym twierdzi się, mimo wszystkich faktów świadczących przeciw temu, że naśladowcze przeniesienie doświadczeń krajów wysoko rozwiniętych na resztę świata jest właściwą drogą rozwoju. Ogromne koszty społeczne wiążące się z przekształceniami gospodarczymi wprowadzonymi na całym świecie w ten sam sposób raz jeszcze zadają kłam temu przekonaniu. Nie towarzyszy temu jednak żadna zmiana sposobu działania organizacji międzynarodowych
Jeszcze inną cechą dominującego nurtu myśli ekonomicznej jest przekonanie o jego uniwersalnej ważności. Nadaje mu to charakter ahistoryczny i pozbawiony odniesienia do konkretnego miejsca, a w praktyce sprowadza się do uznawania teorii rozwoju za bezprzedmiotowe. W ślad za tym twierdzi się, mimo wszystkich faktów świadczących przeciw temu, że naśladowcze przeniesienie doświadczeń krajów wysoko rozwiniętych na resztę świata jest właściwą drogą rozwoju. Ogromne koszty społeczne wiążące się z przekształceniami gospodarczymi wprowadzonymi na całym świecie w ten sam sposób raz jeszcze zadają kłam temu przekonaniu. Nie towarzyszy temu jednak żadna zmiana sposobu działania organizacji międzynarodowych
makrospołecznej (między innymi religijnej) - oznacza to kryzys porządku "międzynarodowego". <br>Jeszcze inną cechą dominującego nurtu myśli ekonomicznej jest przekonanie o jego <hi>uniwersalnej ważności</>. Nadaje mu to charakter <hi>ahistoryczny</> i pozbawiony odniesienia do konkretnego miejsca, a w praktyce sprowadza się do uznawania teorii rozwoju za bezprzedmiotowe. W ślad za tym twierdzi się, mimo wszystkich faktów świadczących przeciw temu, że naśladowcze przeniesienie doświadczeń krajów wysoko rozwiniętych na resztę świata jest właściwą drogą rozwoju. Ogromne koszty społeczne wiążące się z przekształceniami gospodarczymi wprowadzonymi na całym świecie w ten sam sposób raz jeszcze zadają kłam temu przekonaniu. Nie towarzyszy temu jednak żadna zmiana sposobu działania organizacji międzynarodowych
