Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Głos Koszaliński
Nr: 04.20
Miejsce wydania: Koszalin
Rok wydania: 2002
Rok powstania: 2003
miejscu i o każdej porze. Niestety, często podróżni sami są sobie winni. Są zbyt ufni, lekkomyślni. Zostawiają swoje bagaże, ubrania, wychodzą do WARSU, na papierosa. Ta krótka chwila wystarczy, by złodziej zrobił to, co umie najlepiej ­ odpowiada komendant Noga. Nie wszyscy są łatwowierni i naiwni. Wielu pasażerów pada ofiarą bandytów, mimo że byli ostrożni. Zostają po prostu uśpieni. Jak już informowaliśmy, doświadczyła tego niedawno grupa 17 dzieci z Kołobrzegu, powracających pociągiem z "Marszu Żywych" w Oświęcimiu. W okolicach Szczecinka wszyscy zapadli w głęboki sen. Kiedy się obudzili, stwierdzili, że ktoś ukradł im plecaki. Nie zgłosili się jednak na policję. Uznali, że nie ma
miejscu i o każdej porze. Niestety, często podróżni sami są sobie winni. Są zbyt ufni, lekkomyślni. Zostawiają swoje bagaże, ubrania, wychodzą do WARSU, na papierosa. Ta krótka chwila wystarczy, by złodziej zrobił to, co umie najlepiej ­ odpowiada komendant Noga. Nie wszyscy są łatwowierni i naiwni. Wielu pasażerów pada ofiarą bandytów, mimo że byli ostrożni. Zostają po prostu uśpieni. Jak już informowaliśmy, doświadczyła tego niedawno grupa 17 dzieci z Kołobrzegu, powracających pociągiem z "Marszu Żywych" w Oświęcimiu. W okolicach Szczecinka wszyscy zapadli w głęboki sen. Kiedy się obudzili, stwierdzili, że ktoś ukradł im plecaki. Nie zgłosili się jednak na policję. Uznali, że nie ma
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego