około 20 proc. listy, jest w poważnych tarapatach, cała reszta natomiast radzi sobie wyśmienicie. Zmieniające się czasy i okoliczności zmusiły utytułowanych do szukania alternatywnych rozwiązań. Zamiast więc sprzedawać swoje włości czy tytuły, na które nie ma tak wielu chętnych, udostępniają oni swoje pałace i ogrody turystom, tworzą pola golfowe i mini-Disneylandy, a niektórzy bardziej zdesperowani organizują nawet imprezy w rodzaju "zostań Lordem choćby na tydzień". Wszystkie te przedsięwzięcia realizowane są ze zmiennym szczęściem. Z odziedziczonego majątku trzeba opłacić ogromny podatek, dokonać niezbędnych napraw i inwestycji, często więc jedynym wyjściem z sytuacji jest ogłoszenie bankructwa. Królowa Elżbieta, po skutecznych protestach, aby