się do dymisji w ostatni poniedziałek, ponieważ, jak powiedział, dowództwo naszej armii odrzuciło jego pomysły na polepszenie funkcjonowania jednostki.<br><br><tit1>- mówi były dowódca GROM-u, płk Roman Polko</><br><who1>Czy nasze służby są przygotowane na ewentualne zamachy?</><br><who2>Płk Roman Polko: - Współpraca między poszczególnymi resortami, a raczej pomiędzy jednostkami specjalnymi tych resortów jest minimalna. Wyobraźmy sobie u nas w Warszawie, w Teatrze Wielkim taką sytuację, jak w Moskwie na Dubrowce. I co? Na miejscu spotyka się GROM z policyjnymi antyterrorystami, mówimy sobie: "cześć, my jesteśmy z GROM-u", "cześć, my z policji" i zaczynamy razem działać. To niemożliwe. Nie znamy się. Mamy różne wyposażenie