Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
to leciało?
Crueth wzruszył ramionami - postrzegli ten gest jako nagłe wydęcie się jego płaszcza: utrzymywano szyk z dnia wczorajszego i major wyprzedzał Lopeza i Celińskiego o jakieś pięć metrów.
- Antygrawitacja? - rzucił Crueth. - Telekineza?
Celiński zaniepokoił się.
- Antygrawitacja, myśli pan? Cholera... moment. Mam już symulacje. - Przez nie w pełni ludzki mózg mknęły mu ciągi pojęć i obrazów generowanych przez analityczne oprogramowanie wszczepki Zwrotnicowego, a niewyrażalnych poza językową przestrzenią jej sztucznych myśli. - Znajomość antygrawitacji implikuje parę innych rzeczy. Rzucam wam na Indeksy; widzicie: nie jest to wesołe. Proponowałbym zdjąć to holo: osiemdziesiąt siedem procent, że znają i to.
- Zdejmujemy - zgodził się Crueth i
to leciało?<br>Crueth wzruszył ramionami - postrzegli ten gest jako nagłe wydęcie się jego płaszcza: utrzymywano szyk z dnia wczorajszego i major wyprzedzał Lopeza i Celińskiego o jakieś pięć metrów.<br>- Antygrawitacja? - rzucił Crueth. - Telekineza?<br>Celiński zaniepokoił się.<br>- Antygrawitacja, myśli pan? Cholera... moment. Mam już symulacje. - Przez nie w pełni ludzki mózg mknęły mu ciągi pojęć i obrazów generowanych przez analityczne oprogramowanie wszczepki Zwrotnicowego, a niewyrażalnych poza językową przestrzenią jej sztucznych myśli. - Znajomość antygrawitacji implikuje parę innych rzeczy. Rzucam wam na Indeksy; widzicie: nie jest to wesołe. Proponowałbym zdjąć to holo: osiemdziesiąt siedem procent, że znają i to.<br>- Zdejmujemy - zgodził się Crueth i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego