Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Super Express
Nr: 3/3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
na zajęciach z języka angielskiego. Po "katoliku" poszła plotka, że belfer ma L-4. Każdemu wolno zachorować. Młodzież nie wierzy, że ich anglista okazał się bandytą, co sugerują dziennikarze. Był taki niepozorny, niezbyt wysoki. Długie włosy związane w kucyk, sweter, dżinsy. Marek D. jest po trzydziestce, czuje się młodo i młodo wyglądał.

Anglista w kominiarce

Maciej Brania nie widział twarzy Marka D. Nie mógł wiedzieć, że napastnik jest uwielbianym przez młodzież nauczycielem z chorzowskiego liceum katolickiego. Pracownik stacji CPN w Siemianowicach Śląskich widział mężczyznę w kominiarce. Bandyta przystawił do brzucha Adama, syna pana Macieja, coś, co wyglądało jak ręczny miotacz gazu
na zajęciach z języka angielskiego. Po "katoliku" poszła plotka, że belfer ma L-4. Każdemu wolno zachorować. Młodzież nie wierzy, że ich anglista okazał się bandytą, co sugerują dziennikarze. Był taki niepozorny, niezbyt wysoki. Długie włosy związane w kucyk, sweter, dżinsy. Marek D. jest po trzydziestce, czuje się młodo i młodo wyglądał.<br><br>&lt;tit&gt;Anglista w kominiarce&lt;/&gt;<br><br>Maciej Brania nie widział twarzy Marka D. Nie mógł wiedzieć, że napastnik jest uwielbianym przez młodzież nauczycielem z chorzowskiego liceum katolickiego. Pracownik stacji CPN w Siemianowicach Śląskich widział mężczyznę w kominiarce. Bandyta przystawił do brzucha Adama, syna pana Macieja, coś, co wyglądało jak ręczny miotacz gazu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego