na przykład o tej pani, tak krótkowzrocznej, że swój żabot wzięła za grzyb w zupie:<br> I myśląc, że to grzyb suszony,<br> Cisnęła gwałtem w barszcz bielony.<br> Wzrusza mnie ta dama samym faktem swego istnienia, z którego został jedynie dwuwiersz.<br> Ależ tak, kiedyś dawno oglądałem album mojej babki z czasów jej młodości. Rysowała kwiaty i owoce, wpisywała wiersze, nie wiem, czyjeś czy własne. W jej opowiadaniach pojawiały się też wieczory w mieście, czyli w Rydze, bo przecie tam mieszkała, jeżdżąc na wakacje do Imbrodów. Przedstawienia opery, łabędź płynący na scenie jak żywy, występy słynnej śpiewaczki Adeliny Patti, także występy polskiego teatru z