tyle blisko, by mówić zaraz o zdradzie. We wcześniejszej, japońskiej wersji "Zatańcz ze mną", według scenariusza i reżyserii Masayuki Suo, chodziło o przełamanie obowiązującego w tamtej kulturze tabu na temat intymnych relacji osiąganych w tańcu. Peter Chelsom, osadzając akcję swego filmu w Chicago, najwyraźniej wziął sobie do serca postulat aktywistów młodzieżówki LPR (wszak to polskie miasto), by tworzyć moralnie pokrzepiającą, czystą w intencjach, prorodzinną sztukę. Dowodem wzruszający finał "Zatańcz ze mną", w którym podstarzała, ale wciąż atrakcyjna żona bohatera (Susan Sarandon) po wyjaśnieniu małżeńskich nieporozumień uczy się tanga pod czujnym okiem świeżo wyedukowanego męża-tancerza. <br><br><au>Janusz Wróblewski</></><br><br><tit>NA SCENIE</><br><br><div type="art"><br><br><tit>Spadanie na