Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
i zaraz nieoglądając się dyla! Czyli zgubić kontakt z przeciwnikiem... Ale to wszystko ostateczność...
- Skąd pan wie...
- Nie wiem. Wyczuwam. Jak się człowiek urodził na Pradze, przeżył tu lata i prowadzi taki jak ja interes, to rozpozna ból drugiego człowieka, aha, w kufrze oprócz serwisu ma pani zestaw narzędzi prostych, młotek, cęgi, kombinerki, te rzeczy. I niech pani nie ryzykuje zanadto. Nie warto.
- Dziękuję.
- Z fartem!
Przed Bogną droga prawie pusta. Lekko naciska gaz. Samochód przyśpiesza. Nareszcie nie przystanek, tylko stacja z torami manewrowymi i rozrządem. Bogna wykuła na blachę właściwości różnych terminali usytuowanych od początku po koniec przejazdu znikającego transportu
i zaraz nieoglądając się dyla! Czyli zgubić kontakt z przeciwnikiem... Ale to wszystko ostateczność...<br>- Skąd pan wie...<br>- Nie wiem. Wyczuwam. Jak się człowiek urodził na Pradze, przeżył tu lata i prowadzi taki jak ja interes, to rozpozna ból drugiego człowieka, aha, w kufrze oprócz serwisu ma pani zestaw narzędzi prostych, młotek, cęgi, kombinerki, te rzeczy. I niech pani nie ryzykuje zanadto. Nie warto.<br>- Dziękuję.<br>- Z fartem!<br>Przed Bogną droga prawie pusta. Lekko naciska gaz. Samochód przyśpiesza. Nareszcie nie przystanek, tylko stacja z torami manewrowymi i rozrządem. Bogna wykuła na blachę właściwości różnych terminali usytuowanych od początku po koniec przejazdu znikającego transportu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego