świecie, który zdaje się martwy. Wszyscy - parlament, rząd, armia, przemysł i policja nawet - zostali aresztowani: Henryk stał się władcą absolutnym.<br><q>"Świętość, majestat, władza, prawo, moralność, miłość, śmieszność, głupota, mądrość, wszystko to wytwarza się z ludzi, jak alkohol z kartofli? (...) Ja opanowałem sytuację i zmuszę tych bydlaków, żeby wytworzyli wszystko, co mnie się zachce; a gdy już dostatecznie napompują mnie potęgą i majestatem, dam sobie ślub"</> (Dr 176).<br>Dostojnicy potakują: cały świat popadł zatem w zależność od Henryka.<br>W istocie jednak nic nie zostało załatwione. I nic się naprawdę nie zmieniło, bo "cały świat" jest tylko projekcją Henrykowej psyche, którą drążą te