żebym chociaż szukała faceta, pewnie <page nr=173> byłoby łatwiej, a tak nawet nie wiem, gdzie mam pójść, ile razy może się w życiu trafić taki przypadek, jak nam się trafił.<br>Kochana moja,<br>od wielu miesięcy na szafce obok naszego patefonu leżała kartka z adresem i telefonem Ani. Napisała ją, zanim wyszła ode mnie tamtego dnia w listopadzie. Nawet nie popatrzyłam na ten kawałek papieru, nie miałam odwagi. Dobrze mi z nią było, to prawda, czułam, że między nami coś mógł oby się narodzić, przynajmniej na jakiś czas, może bardziej przygoda niż uczucie, ale zawsze coś. Tylko że to po prostu nie ma sensu. Ona