do następnego filmu do Berlina, wysłałam ją samą do Polski, załatwiając telefonicznie w ambasadzie francuskiej, że ich szkoła się nią zajmie, ponieważ umiała czytać i pisać tylko po francusku. (Zajmuje się nią ta szkoła zresztą do dziś).<br>Przez 10 lat, nigdy nie byłam na żadnej wywiadówce, moja umiejętność francuskiego pozostała mniej więcej na poziomie jej trzeciej-czwartej klasy, więc nie mogę i nigdy nie mogłam jej pomóc... Nie mam pojęcia czego ją uczą, jak ją uczą.<br>Jedyne co wiem, to że jest jedną z lepszych uczennic i że za około cztery lata kończy tę szkołę, mając, być może, maturę francuską, i nie