Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
się po prostu stosownymi w danym momencie słowami z jakichkolwiek innych języków, przy czym nikt z zainteresowanych nie wykazywał zbytniej pedanterii w kwestii reguł gramatycznych. Cudzoziemiec odnosił się do gramatyki z najdoskonalszą obojętnością.
- Dawa mi kalke, ty. Please - zwracał się do pani Matyldy z czarującym uśmiechem w błękitnych oczach. Należało mniemać, iż czarujący uśmiech miał też i na ustach, to jednakże było trudne do stwierdzenia z uwagi na gęstość brody. Pani Matylda za każdym razem odpowiadała nerwowym wzdrygnięciem.
- Nie ma plan fundamenten - informował Janusz, usiłując uczynić wypowiedź jak najbardziej zrozumiałą. - Ty gehen do inżynier.
Niejaki niepokój budziły tylko dwa zwroty, używane
się po prostu stosownymi w danym momencie słowami z jakichkolwiek innych języków, przy czym nikt z zainteresowanych nie wykazywał zbytniej pedanterii w kwestii reguł gramatycznych. Cudzoziemiec odnosił się do gramatyki z najdoskonalszą obojętnością.<br>- Dawa mi kalke, ty. Please - zwracał się do pani Matyldy z czarującym uśmiechem w błękitnych oczach. Należało mniemać, iż czarujący uśmiech miał też i na ustach, to jednakże było trudne do stwierdzenia z uwagi na gęstość brody. Pani Matylda za każdym razem odpowiadała nerwowym wzdrygnięciem.<br>- Nie ma plan fundamenten - informował Janusz, usiłując uczynić wypowiedź jak najbardziej zrozumiałą. - Ty gehen do inżynier.<br>Niejaki niepokój budziły tylko dwa zwroty, używane
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego