Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 46
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 1997
niby czemu nie? Zdarzają się wyrodne matki-zabójczynie, niesprawiedliwi sędziowie i fałszywi prorocy, może się zatem zdarzyć ksiądz nienawidzący bliźnich. Mnie on nie nabierze, choć jest bogato wyszywany w Matkę Boską i Orła Białego. Ja wiem, że on te słowa i wizerunki publicznie znieważa, odbiera im prawdę i niszczy krzepiącą moc symbolu nadprzyrodzonej opieki, wiary, miłości, wolności i niepodległości. Ja to wszystko wiem od dawna. A dowiedziałem się, gdy do domu mego dziadka przyszedł lejtnant po palto, garnitur i inne rzeczy, skradzione mu przez mojego dziadka. Chodzi mi jednak o tych, których odwiedziny lejtnanta ominęły. Otóż one - chcę powiedzieć - nie omijają
niby czemu nie? Zdarzają się wyrodne matki-zabójczynie, niesprawiedliwi sędziowie i fałszywi prorocy, może się zatem zdarzyć ksiądz nienawidzący bliźnich. Mnie on nie nabierze, choć jest bogato wyszywany w Matkę Boską i Orła Białego. Ja wiem, że on te słowa i wizerunki publicznie znieważa, odbiera im prawdę i niszczy krzepiącą moc symbolu nadprzyrodzonej opieki, wiary, miłości, wolności i niepodległości. Ja to wszystko wiem od dawna. A dowiedziałem się, gdy do domu mego dziadka przyszedł lejtnant po palto, garnitur i inne rzeczy, skradzione mu przez mojego dziadka. Chodzi mi jednak o tych, których odwiedziny lejtnanta ominęły. Otóż one - chcę powiedzieć - nie omijają
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego