zamiast literatury; Czechowa, autora "Sachalina", zamiast Bunina i Babla: "W miarę życiowego i pisarskiego doświadczenia rzeczywistość przed moimi oczami szarzała i brzydła, a jej robaczywość i wyłażąca nieustannie spod cienkiej warstewki złudzeń niewola stwarzały mało możliwości do literackich parad i popisów... Wchodząc głębiej w materię w której tkwimy, dążyłem do mocnego osadzenia opisywanych zjawisk w nędzy słów, zdań i obrazów, marząc o ich wierności wobec opisywanego życia". Co mu się, niestety, udało; Nowakowski, który zawsze Polskę opisywał, od pewnego czasu zaczął nią wymiotować. Nie można bezkarnie zajmować się "wieprzowatością powszedniego życia". Tym określeniem posłużył się Andrzej Kijowski na pamiętnym, przerwanym Kongresie