Ostatnio swoją pasję zdradził na rzecz komputera, bez umiaru pochłaniają go gry, ale gdy już się nasyci, wie, że wróci do modeliny. Na razie wygłasza pochwały tego urządzenia, nietypowego jeszcze w polskich placówkach oświatowych, które tak ułatwia nauczycielowi uporanie się ze wszystkimi urzędniczymi obowiązkami, owymi planami, przygotowaniem testów.<br><br> Rzeźby z modeliny bawią go krótko. Napracuje się nad nimi strasznie, a gdy już są gotowe, nacieszy się nimi przez dwa tygodnie, miesiąc i zwykle rozdaje. Bratowa - też nauczycielka, zawsze gdy przyjedzie do Mroczna coś sobie upatrzy i dzięki wspaniałomyślności ich wykonawcy uskładała już sobie całą kolekcję. Pan Bernard zaś marzy o modelinowym