się tylko przed nim uchylić, jak markiz, który "zawstydził się i poszedł do domu".<br>Gombrowicz dba, aby nie zniszczyć formy narracyjnej, którą się posłużył. Przeciwnie, podkreśla jej znaczące cechy, nieraz przesadnie, co poznać po repetytywnym toku epizodów (w bajkach trafiają się często trzy pytania, siedem przeszkód itp.). Tak właśnie bajka modeluje całość rzeczywistości... Formalną ostentacją wyjaśnić można także natrętną obecność formuł, które przed chwilą omawiałem. W Filibercie mowa włada światem, nadaje mu gładkość, ciągłość, powtarzalność. Opowiadacz pociąga jawnie za sznurki wydarzeń... i nie ukrywa, że baja, że plecie.<br>Chce, aby to bajczarstwo było wszystkim wiadome. Dlaczego? Chyba dlatego, że sam czuje