Jedynie on widział Matkę Boską, inni nie, bo nie byli godni. Nie tylko się ukazywała, ale także przekazywała ważne treści. On je zapisywał i potem odczytywał.<br><q>- Podobno ostrzegała, że jeśli nie zostanie wysłuchana, rząd będzie się zmieniał często. To się nawet sprawdziło. Ale pewnego razu miały być te przekazy. Zebrani modlą się, odmawiają różaniec. On krzyczy: Ludzie, Matka Boska! Wszyscy w płacz. Na kolana się rzucają. On wstał i poszedł do izby, żeby te przekazy boskie zanotować. Modlą się, modlą, ale jego coś długo nie ma. Ktoś - ludzie są różni: za i przeciw - podejrzał, że on sobie w kuchni smacznie śpi. Potem