Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
i wyciągnął przezroczysty miecz.
Czarny oblizał spierzchnięte wargi.
- Aa, do diabła z tym.
Tak naprawdę miał to wszak być pojedynek pomiędzy nim a wirusem, starcie w komórkach procesora ich tajemniczych współczynników.
Santana spojrzał w niebo, szepnął coś i wiatr zmienił kierunek, chmury poczęły się cofać.
Jeździec wrzasnął; był to długi, modulowany, wysoki wrzask, nie zawierający żadnych konkretnych słów, zbudowany na głosce ae, wznoszący się i opadający wraz z migoczącą w szklanej dłoni igłą miecza. Coś zaczęło się dziać z ziemią wokół nas - jakby się rozgotowała. Santana splunął na nią; nie uspokoiła się. Jeździec wciąż krzyczał. Ucichł i zamarł od tego krzyku
i wyciągnął przezroczysty miecz.<br>Czarny oblizał spierzchnięte wargi.<br>- Aa, do diabła z tym.<br>Tak naprawdę miał to wszak być pojedynek pomiędzy nim a wirusem, starcie w komórkach procesora ich tajemniczych współczynników.<br>Santana spojrzał w niebo, szepnął coś i wiatr zmienił kierunek, chmury poczęły się cofać.<br>Jeździec wrzasnął; był to długi, modulowany, wysoki wrzask, nie zawierający żadnych konkretnych słów, zbudowany na głosce ae, wznoszący się i opadający wraz z migoczącą w szklanej dłoni igłą miecza. Coś zaczęło się dziać z ziemią wokół nas - jakby się rozgotowała. Santana splunął na nią; nie uspokoiła się. Jeździec wciąż krzyczał. Ucichł i zamarł od tego krzyku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego