Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: A jak królem, a jak katem będziesz
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1968
jak z ptasiego skrzydła, ostatnia kropla wody.
Wysuszeni, rozgrzani bieganiną, ubieraliśmy się powoli, pomagając sobie nawzajem.
W owsie odszukałem koszyk i akacjową łupkę.
Podałem dłoń dziewczynie, podrywając ją z ziemi.
I obejmując jej barki, prowadziłem do domu.

Ale ona, przypomniawszy sobie nagle, że koszyk jest pusty, przystanęła i poczęła mnie molestować, żebyśmy wrócili do dziadkowego sadu i natargali jabłek.
Potrzebne jej były, bo pojutrze, w niedzielę, jest festyn, a ona obiecała dziewczętom, że na ten festyn upiecze kołacz z jabłkami.
Zawróciliśmy więc do sadu i idąc pod nim niemal na bałyku, gdyż niektóre jabłonki były karłowate, odszukaliśmy złote renety.
Rosły tuż
jak z ptasiego skrzydła, ostatnia kropla wody.<br> Wysuszeni, rozgrzani bieganiną, ubieraliśmy się powoli, pomagając sobie nawzajem.<br> W owsie odszukałem koszyk i akacjową łupkę.<br> Podałem dłoń dziewczynie, podrywając ją z ziemi.<br> I obejmując jej barki, prowadziłem do domu.<br> &lt;page nr=48&gt;<br> Ale ona, przypomniawszy sobie nagle, że koszyk jest pusty, przystanęła i poczęła mnie molestować, żebyśmy wrócili do dziadkowego sadu i natargali jabłek.<br> Potrzebne jej były, bo pojutrze, w niedzielę, jest festyn, a ona obiecała dziewczętom, że na ten festyn upiecze kołacz z jabłkami.<br> Zawróciliśmy więc do sadu i idąc pod nim niemal na bałyku, gdyż niektóre jabłonki były karłowate, odszukaliśmy złote renety.<br> Rosły tuż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego