Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
i wyprowadziliśmy się z Joanną i Olą od starego! Jezu! Jakie szczęście... Jedna pensja to pół roku w szkole.

Dlaczego staruszka nie wykupiła sklepu razem z Jaworowską i Tucholą, to się nie da zrozumieć. Nie musiałbyś, Euzebku, przyjeżdżać do tego zasranego miasta, wystawać na tym zasranym stadionie i oglądać roześmianych mord tych wszystkich lalusiów, którzy się z ciebie naśmiewają.
Wystarczył rok i jak ten sklep wygląda, jaka masa ludzi tam przychodzi! To, kurwa, przez ojca, bo staruszka mówiła, że Jaworowska namawia, że Tuchola namawia, a stary, że nie, że nie wiadomo, czy potem nie zabiorą, że potem zostaną kompletnie bez grosza
i wyprowadziliśmy się z Joanną i Olą od starego! Jezu! Jakie szczęście... Jedna pensja to pół roku w szkole.<br><br>Dlaczego staruszka nie wykupiła sklepu razem z Jaworowską i Tucholą, to się nie da zrozumieć. Nie musiałbyś, Euzebku, przyjeżdżać do tego zasranego miasta, wystawać na tym zasranym stadionie i oglądać roześmianych mord tych wszystkich lalusiów, którzy się z ciebie naśmiewają.<br>Wystarczył rok i jak ten sklep wygląda, jaka masa ludzi tam przychodzi! To, kurwa, przez ojca, bo staruszka mówiła, że Jaworowska namawia, że Tuchola namawia, a stary, że nie, że nie wiadomo, czy potem nie zabiorą, że potem zostaną kompletnie bez grosza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego