z polskich miast zginął 12-letni chłopiec. Zamordował go jego kolega, starszy o dwa lata. Wśród sensacyjnych szczegółów, jakimi zarzucała czytelników prasa rozpisująca się o tym wydarzeniu, takich jak znalezienie ciała na śmietniku itd., przemknęła informacja, której nikt nie komentował - ani policja, ani nauczyciele, ani psychologowie. Otóż na chwilę przed morderstwem młodociany zabójca obejrzał film pornograficzny. Nikomu nie potrafił potem wyjaśnić, dlaczego zabił. To oczywiste, że nie potrafił - w języku 14-latka to niemożliwe. Każdy jednak dorosły człowiek, który zetknął się w jakikolwiek sposób z pornografią - a trudno się z nią nie zetknąć, skoro jest wszechobecna na ulicach, w sklepach, w