kim był facet w czerwonej koszuli, skąd się wziął i jak się nazywał, prawdopodobie zeszła do grobu wraz z Edkiem. Miałam go o to zapytać. Mogło się to okazać nadzwyczaj ważne. I znów teraz trzeba będzie dochodzić do celu okrężnymi drogami, bo jedyny człowiek, który znał odpowiedź, nie żyje. I możliwe, że nie żyje właśnie dlatego, że znał odpowiedź...<br>- W ogóle nie słuchasz, co mówię - powiedziała Alicja z naganą. - Moim zdaniem Ewa jest możliwa.<br>Rzeczywiście, nie słuchałam, co mówiła, w głowie kłębiło mi się zupełnie co innego i użyte przez nią określenie wydało mi się co najmniej nieodpowiednie. Ewa, ze swoimi wielkimi