Uzbrojeni <orig>polismeni</>,<br>Jak poleciał bez obawy<br>Prosto z Anglii do Warszawy,<br>Gdzie w trzy dni już był gotowy<br>Drugi Kongres Pokojowy.<br><br>Z wszystkich krajów i połaci<br>Przyjechali delegaci,<br>Rozpoczęły się obrady,<br>Tylko trząsł się Attlee blady,<br>Tylko trwoga w Białym Domu<br>Nie dawała spać nikomu,<br>Gdy przez radio grzmiały w mroku<br>Słowa: Paix! Mir! Frieden! Pokój!</><br><br><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>KONIK UCIEKŁ</><br>1. BAJKA<br><br>Żyli sobie dwaj chłopcy gdzieś za siódmą rzeką.<br>(W kategoriach dzisiejszych to nie jest daleko.)<br><br>Jeden stale narzekał, drugi raźnie świstał,<br>Jeden był pesymista, drugi optymista.<br><br>Jeden dostał od wróżki (był to czas metafor)<br>Kolej, do tego szyny, stację i semafor