Typ tekstu: Książka
Autor: Makuszyński Kornel
Tytuł: Szatan z siódmej klasy
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1937
przecie pańskie okrycie?
- Nie! - odrzekł Adaś cicho. - To ten człowiek przyniósł... - Być może... być może... Ja niczego z polskiej mowy nie rozumiem, ale wiele potrafię odgadnąć.. .
Zamilkli obaj, gdyż obaj byli wyczerpani.
Adaś zamknął oczy i trwał nieruchomo. Nie spał, lecz nawiedziły go senne widzenia, co się z ciężkiego uprzędły mroku. Zdawało mu się, że pan profesor Gąsowski wciąż wygląda przez okno zatroskany i marszczy w zgryzocie pięknie sklepione czoło; że panna Wanda krąży po domu niespokojna i szuka, wciąż kogoś szuka... Ach! Cóż to? Skąd się w Bejgole wzięła jego matka? Widzi ją wyraźnie, jak załamuje ręce, jak podnosi je
przecie pańskie okrycie?<br>- Nie! - odrzekł Adaś cicho. - To ten człowiek przyniósł... - Być może... być może... Ja niczego z polskiej mowy nie rozumiem, ale wiele potrafię odgadnąć.. &lt;page nr=176&gt;.<br>Zamilkli obaj, gdyż obaj byli wyczerpani.<br>Adaś zamknął oczy i trwał nieruchomo. Nie spał, lecz nawiedziły go senne widzenia, co się z ciężkiego uprzędły mroku. Zdawało mu się, że pan profesor Gąsowski wciąż wygląda przez okno zatroskany i marszczy w zgryzocie pięknie sklepione czoło; że panna Wanda krąży po domu niespokojna i szuka, wciąż kogoś szuka... Ach! Cóż to? Skąd się w Bejgole wzięła jego matka? Widzi ją wyraźnie, jak załamuje ręce, jak podnosi je
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego