Typ tekstu: Książka
Autor: Lem Stanisław
Tytuł: Niezwyciężony
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
już i słychać nie było rakietki, za to ferwor świetlnej gorączki ogarnął całą tablicę. Z hektycznym pośpiechem wyskakiwały z mroku podłużne światełka kontroli balistycznej, potakiwały im upewniająco perłowe lampki zdalnego sterowania, potem ukazały się, na kształt kolorowej choinki, sygnały o kolejnym odrzucaniu wypalonych łusek, i wreszcie nad całym tym tęczującym mrowiskiem zapłonął biały, czysty czworokąt, znak, że satelita został wprowadzony na orbitę. Pośrodku jego błyszczącej śnieżnie powierzchni zamajaczyła wysepka szarości i drgając ułożyła się w liczbę 67. To była wysokość lotu. Rohan sprawdził jeszcze elementy orbity: ale i perigeum, i apogeum mieściły się w zadanych granicach. Nie miał tu już nic
już i słychać nie było rakietki, za to ferwor świetlnej gorączki ogarnął całą tablicę. Z hektycznym pośpiechem wyskakiwały z mroku podłużne światełka kontroli balistycznej, potakiwały im upewniająco perłowe lampki zdalnego sterowania, potem ukazały się, na kształt kolorowej choinki, sygnały o kolejnym odrzucaniu wypalonych łusek, i wreszcie nad całym tym tęczującym mrowiskiem zapłonął biały, czysty czworokąt, znak, że satelita został wprowadzony na orbitę. Pośrodku jego błyszczącej śnieżnie powierzchni zamajaczyła wysepka szarości i drgając ułożyła się w liczbę 67. To była wysokość lotu. Rohan sprawdził jeszcze elementy orbity: ale i perigeum, i apogeum mieściły się w zadanych granicach. Nie miał tu już nic
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego