Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 43
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 1997
cieniu. Nie wszedł do władz centralnych związku. Wrócił na Śląsk do pracy naukowej.
W czasie stanu wojennego "do internatu" poszły całe władze śląsko-dąbrowskiej "Solidarności". Buzek został na wolności. Kontynuował pracę w instytucie. Walczył o życie jedynej, ciężko chorej córki Agaty. Na ile "wojna", sytuacja osobista i mieszkanie w gliwickim "mrówkowcu" pozwalały, prowadził z żoną Ludgardą (pracującą w tym samym instytucie) życie towarzyskie. W czasie spotkań mówiło się głównie o polityce. I o tym, że "Solidarność" w podziemiu organizuje działacz o pseudonimie "Karol". - Choć jestem z Jurkiem Buzkiem spowinowacony i spotykałem go towarzysko, dopiero w 1987 r. dowiedziałem się, że "Karol
cieniu. Nie wszedł do władz centralnych związku. Wrócił na Śląsk do pracy naukowej.<br>W czasie stanu wojennego "do internatu" poszły całe władze śląsko-dąbrowskiej "Solidarności". Buzek został na wolności. Kontynuował pracę w instytucie. Walczył o życie jedynej, ciężko chorej córki Agaty. Na ile "wojna", sytuacja osobista i mieszkanie w gliwickim "mrówkowcu" pozwalały, prowadził z żoną Ludgardą (pracującą w tym samym instytucie) życie towarzyskie. W czasie spotkań mówiło się głównie o polityce. I o tym, że "Solidarność" w podziemiu organizuje działacz o pseudonimie "Karol". - Choć jestem z Jurkiem Buzkiem spowinowacony i spotykałem go towarzysko, dopiero w 1987 r. dowiedziałem się, że "Karol
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego