Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
nastroje - Nie bardzo ja pojmuję - ozwał się Kazimierz, uczciwie patrząc w twarz podchorążego dlaczego miałbym burzyć się przeciw imperatorowi?... Czy to on skrzywdził mnie albo ojca mojego lub krewniaków moich?
- On krzywdzi kraj cały!... Stopą najeźdźcy uciska świętą ziemię ludu polskiego!
Kazimierz spochmurniał nagle.
- To nie jest ziemia ludu polskiego! - mruknął. To ziemia panów polskich!... Jeśli oni krzywdują sobie cesarskie rządy, niechże się burzą... Wolno im robić tę...
rewolucję podług chęci!
Jarmuntowicz stropił się. Dopiero po chwili.
- Człowieku! - zakrzyknął porywczo. - Ty rzecz pojmujesz grubo, materialnie, bezdusznie zgoła!... A toż chodzi tu o honor całego narodu, co niegdyś wolny, teraz pod jarzmem
nastroje - Nie bardzo ja pojmuję - ozwał się Kazimierz, uczciwie patrząc w twarz podchorążego dlaczego miałbym burzyć się przeciw imperatorowi?... Czy to on skrzywdził mnie albo ojca mojego lub krewniaków moich?<br>- On krzywdzi kraj cały!... Stopą najeźdźcy uciska świętą ziemię ludu polskiego!<br>Kazimierz spochmurniał nagle.<br>- To nie jest ziemia ludu polskiego! - mruknął. To ziemia panów polskich!... Jeśli oni krzywdują sobie cesarskie rządy, niechże się burzą... Wolno im robić tę...<br>rewolucję podług chęci!<br> Jarmuntowicz stropił się. Dopiero po chwili.<br>- Człowieku! - zakrzyknął porywczo. - Ty rzecz pojmujesz grubo, materialnie, bezdusznie zgoła!... A toż chodzi tu o honor całego narodu, co niegdyś wolny, teraz pod jarzmem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego