Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
I nagle zrozumiemy, że to jeszcze - my -
Że nie mogło być inaczej - tylko tak właśnie!...

W uczonej złocistości ich wróżebnych ksiąg
Wieszcz, co bogów nie odróżnia od chmur i łątek -
W czasie przeszłym - dni przyszłych opowiada ciąg
I pośmiertną wiedzą krzepi istnienia wątek...

Jakiś bóg z ich orszaku (złoć się, mrzonko, złoć!)
Zawieruszy się w jeziornym nieba odbiciu
I malejąc w docześnie srebrniejącą płoć,
Modrą wieczność w tym podwodnym wchłonie przeżyciu.

A ich elfy, co cierpią z dala od swych gwiazd
Na bezsenność wpośród kwiatów (o, gwiezdniej cierpcie!),
W żal pobiegną przez nagle urojony chwast,
Aż w tym chwaście zaszeleszczą ich
I nagle zrozumiemy, że to jeszcze - my -<br>Że nie mogło być inaczej - tylko tak właśnie!...<br><br>W uczonej złocistości ich wróżebnych ksiąg<br>Wieszcz, co bogów nie odróżnia od chmur i łątek -<br>W czasie przeszłym - dni przyszłych opowiada ciąg<br>I pośmiertną wiedzą krzepi istnienia wątek...<br><br>Jakiś bóg z ich orszaku (złoć się, mrzonko, złoć!)<br>Zawieruszy się w jeziornym nieba odbiciu<br>I malejąc w docześnie srebrniejącą płoć,<br>Modrą wieczność w tym podwodnym wchłonie przeżyciu.<br><br>A ich elfy, co cierpią z dala od swych gwiazd<br>Na bezsenność wpośród kwiatów (o, gwiezdniej cierpcie!),<br>W żal pobiegną przez nagle urojony chwast,<br>Aż w tym chwaście zaszeleszczą ich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego