nic nieprzydatnej, ponieważ pozostałby po niej smutny, prostokątny ślad na ścianie, ciemniejszy od tła wypłowiałej tapety.<br>- ...Mój drogi, wojna zaczęła się dopiero na dobre. Wnioskując z siły niemieckiego natarcia na wschodzie, potrwa długo.<br>zbyt naiwnie obliczałem siły ZSRR. Wierzyłem tak mocno, jak chyba wierzyli pierwsi chrześcijanie, że Niemcy uderzą w mur ze stali, a później zostaną zniweczeni. Bo że to się musi zacząć - wiedziałem. Teraz wiem, że zostaną pobici straszliwie, ale to potrwa, potrwa... Wyprzedawać się nie ma sensu, ale po prawdzie, to już i nie ma z czego. Przyjąłem pracę w mojej firmie. Będę teraz dla nich pracował. Jak? - To