do malarzy, daje ona wyzwalające poczucie ciągłości sztuki, wiecznej młodości. Malarzowi odkrywa, jak głęboko, już nie w wiekach, a w tysiącleciach, tkwią korzenie jego wizji. Wyzwolić ona może niejednego przed nie zawsze świadomym galopem za modą, sukcesem, tą najbardziej powierzchowną, a przez to fałszywą, obsesją aktualności.<br><br>[marzec 1954]</><br><br><br><br><br><br><div sex="m" year="1954"><tit>Derain i muzea</><br><br><br><br><br><br> Derain był jeszcze w latach trzydziestych jednym z najgłośniejszych "modernistów" - jego śmierć została skwitowana w prasie paru zdawkowymi artykułami. Courthion w "Expressie" (nr 69) poświęca mu artykuł ironiczny o wszystko mówiącym tytule: "Un fauve (dziki), który przestał ryczeć"; artykuł ma tę zaletę, że stawia problem Deraina.<br>Lata 1905-1910-1920