we wszystko, jeśli się to właściwie powie...<br>- No to lecę do dentysty - Waldek niezręcznie poderwał się z krzesła, zakołysał stolikiem, odwrócił się jeszcze. - To wasz doktor Kamiński namówił mnie na te zęby, szkoda tylko, że on sam nie może ich robić, ale to nic...<br>Odszedł pełen nadziei, wiary w dobrą muzykę i dobrą przyszłość, którą wypełni czysty ton saksofonu.<br>- Jeśli ja mówię, to dziewczyny nie chcą mi wierzyć - kiwał smutno głową Kowalik.<br>- W tobie, Roman, nie ma optymizmu, nawet jeśli przepowiadasz przyszłość, to jest ona smutna. Ale ja to lubię...<br>- Spójrz na tego czarnego chłopaka, za parę dni albo tygodni, już