Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
czasopism. Dopiero Jan Wiktor, podenerwowany wywodami Wirskiego, przypomniał mu stałą współpracę z "Kurierem Warszawskim" i z "Gazetą Policji i Administracji Państwowej". To go nieco uspokoiło, lecz potem nadal dawał się nam we znaki swym natarczywym żądaniem szczególnych względów.
Pani Zofia Jachimecka była znaną w mieście postacią.
Ze swym mężem Zdzisławem, muzykologiem i profesorem UJ, stanowili nieodłączną parę ludzi nadzwyczaj kulturalnych, eleganckich, bywalców koncertów, spektakli teatralnych, spotkań literackich. Pani Zofia wniosła do kultury polskiej dziesiątki tłumaczeń, przede wszystkim dramaturgii włoskiej. Cieszyła się ogólną sympatią i poważaniem w gronie kolegów związkowych. Miła, uprzejma, skora do żartów i dowcipna. Niejednokrotnie w gabinecie prezesa opowiadała
czasopism. Dopiero Jan Wiktor, podenerwowany wywodami Wirskiego, przypomniał mu stałą współpracę z "Kurierem Warszawskim" i z "Gazetą Policji i Administracji Państwowej". To go nieco uspokoiło, lecz potem nadal dawał się nam we znaki swym natarczywym żądaniem szczególnych względów.<br>Pani Zofia Jachimecka była znaną w mieście postacią.<br>Ze swym mężem Zdzisławem, muzykologiem i profesorem UJ, stanowili nieodłączną parę ludzi nadzwyczaj kulturalnych, eleganckich, bywalców koncertów, spektakli teatralnych, spotkań literackich. Pani Zofia wniosła do kultury polskiej dziesiątki tłumaczeń, przede wszystkim dramaturgii włoskiej. Cieszyła się ogólną sympatią i poważaniem w gronie kolegów związkowych. Miła, uprzejma, skora do żartów i dowcipna. Niejednokrotnie w gabinecie prezesa opowiadała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego