Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
łzy, co mi po licu spływają. I czuję serca twego uderzenia". Trzeba jak najszybciej oddać ją na pensję; najlepiej do sióstr sakramentek w Warszawie.

Był to już rok 1852, Eliza miała jedenaście lat; uwierzmy jednak jej, że dziesięć.

Pięć lat u sióstr sakramentek

...W klasztornej szkole oprócz nauki było dużo muzykowania, deklamowania, śpiewów i spacerów po dużym ogrodzie, skąd można było ujrzeć Wisłę. Gdy żegnała się z babką, która ją tu przywiozła, tonęła we łzach. Teraz po miesiącu czuje się prawie szczęśliwa. Koleżanki proszą ją o wiersze. - Zauważyły, że mam zdolności literackie - cieszy się "poetka". Wieczorami we wspólnej sypialni, leżąc już
łzy, co mi po licu spływają. I czuję serca twego uderzenia". Trzeba jak najszybciej oddać ją na pensję; najlepiej do sióstr sakramentek w Warszawie.<br><br> Był to już rok 1852, Eliza miała jedenaście lat; uwierzmy jednak jej, że dziesięć.<br><br>&lt;tit&gt;Pięć lat u sióstr sakramentek&lt;/&gt;<br><br> ...W klasztornej szkole oprócz nauki było dużo muzykowania, deklamowania, śpiewów i spacerów po dużym ogrodzie, skąd można było ujrzeć Wisłę. Gdy żegnała się z babką, która ją tu przywiozła, tonęła we łzach. Teraz po miesiącu czuje się prawie szczęśliwa. Koleżanki proszą ją o wiersze. - Zauważyły, że mam zdolności literackie - cieszy się "poetka". Wieczorami we wspólnej sypialni, leżąc już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego