Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
o wyglądzie boksera jakiejś lżejszej wagi.
- Pani Ewa Sz.?
Tylko nazwisko pamiętałem, ale że imię padło przed chwilą w rozmowie, więc skleciłem całość.
- A widzisz, mówiłam, że się z tym panem znamy.
A potem jeszcze jakieś chichy-śmichy i sam nie wiem, jak to się stało, że tamta poszła, a my zostaliśmy we dwoje aż do zamknięcia kawiarni, a później jeszcze odprowadziłem ją na postój taksówek.
- To może byś dla mnie popracował - zaproponowała, bo największym moim dramatem wydawało się Ewie Sz. to, że jestem bez pracy.

Plecy mojego męża zgarbione nad stołem w dużym pokoju na dole; zawsze rano poświęca dwie
o wyglądzie boksera jakiejś lżejszej wagi.<br>- Pani Ewa Sz.?<br>Tylko nazwisko pamiętałem, ale że imię padło przed chwilą w rozmowie, więc skleciłem całość.<br>- A widzisz, mówiłam, że się z tym panem znamy.<br>A potem jeszcze jakieś chichy-śmichy i sam nie wiem, jak to się stało, że tamta poszła, a my zostaliśmy we dwoje aż do zamknięcia kawiarni, a później jeszcze odprowadziłem ją na postój taksówek.<br>- To może byś dla mnie popracował - zaproponowała, bo największym moim dramatem wydawało się Ewie Sz. to, że jestem bez pracy.<br><br> Plecy mojego męża zgarbione nad stołem w dużym pokoju na dole; zawsze rano poświęca dwie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego