bardzo się ucieszył, gdy na papierze firmowym, z pieczęcią i podpisem prezesa, dostał imienne zapewnienie, że jest posiadaczem miliona. Został wybrany spośród wielu osób, drogą losowania.<br>Jedyne co musiał zrobić, to zamówić kilka artykułów, w tym miotłę, która "sama zamiata", "piękną złotą biżuterię" za jedyne 380 złotych i zestaw do mycia samochodu.<br>Jak kazali, tak zrobił. W tempie ekspresowym zapożyczył się u rodziny (łącznie prawie na 1000 złotych) i wysłał zamówienie za zaliczeniem pocztowym.<br>Zgodnie z ulotką, nagrodę i zakupy miał otrzymać w terminie 2 tygodni od złożenia zamówienia. Po trzech zaczął się niecierpliwić. Dopiero wtedy postanowił uważnie przeczytać ulotkę...<br>Po